Rumiane policzki to naturalny przejaw zdrowia. Nie zawsze jednak dodają uroku. Zbyt długo utrzymujące się, rozległe rumieńce świadczą o słabości naczynek krwionośnych. Kiedy te popękają, może już nie być odwrotu. Wiedzą o tym doskonale posiadaczki kapryśnych cer naczynkowych. Magdalena Krawczyk z Apteki Medicover radzi, jak pielęgnować trudną cerę naczynkową.
Skóra naczyniowa nie lubi ekstremalnych warunków. W momencie, kiedy fundujemy jej długotrwały pobyt w skrajnie niskich lub wysokich temperaturach albo narażamy na zbyt drastyczne zmiany temperatury otoczenia, reaguje intensywnym zaczerwienieniem. Osłabianiu naczynek krwionośnych sprzyja niehigieniczny tryb życia oraz stres rozładowywany – na skróty – alkoholem i papierosami. Uwaga na pikantne przyprawy – nawet jeśli bardzo je kochamy – cera naczynkowa nie podziela naszej miłości do meksykańskiej kuchni. Zapomnijmy też o opalaniu, solarium i długich, gorących kąpielach z lampką wina. Oddając się przyjemnościom, nikt z nas myśli o szkodliwości tych wszystkich czynników. Niestety, ich negatywny wpływ na stan naczyń krwionośnych jest potwierdzony. Problem zaczyna się od napadowego rumienia zwanego flushingiem, który pojawia się nagle w wymienionych wyżej sytuacjach lub pod wpływem innych prowokujących go okoliczności. Zaczerwienienie to blednie po 30-60 minutach, a wtedy szybko zapominamy o kłopocie. Jeśli jednak skóra doświadcza takiej gimnastyki naczyniowej regularnie, dochodzi do utrwalenia rumienia, w efekcie czego sieć naczyń staje się widoczna. Rozszerzone i popękane naczynka występują najczęściej w centralnej części twarzy, czasem na szyi i dekolcie. Fachowo nazywa się je teleangiektazjami, potocznie zaś pajączkami.
Odpowiednio wcześnie wdrożona, właściwa pielęgnacja cery z tendencją do występowania naczynek uchroni naszą kieszeń przed kosztownym leczeniem. Zignorowanie pierwszych symptomów skóry naczyniowej może bowiem spowodować rozwinięcie się trądziku różowatego, a to już poważna przypadłość dermatologiczna. Dermatoza ta wymaga leczenia, które powinno przebiegać we współpracy dermatologa z wykwalifikowanym doradcą dermokosmetycznym lub kosmetologiem. W zależności od stadium trądziku kuracja opiera się na kilku metodach. Najczęściej pacjenci stosują metronidazol, rzadziej antybiotyki. W niektórych sytuacjach konieczna jest elektrokoagulacja lub laser. Właścicielki cer naczynkowych muszą pamiętać, że trądzik różowaty jest przewlekłą, zapalną chorobą skóry, która pojawia się nieoczekiwanie. Dlatego w ich przypadku nie może być mowy o żadnych zaniedbaniach w zakresie pielęgnacji. Nadreaktywność naczyń krwionośnych, prowadząca do acne rosacea, towarzyszy zazwyczaj kobietom w trakcie procesu menopauzy lub podczas wahań hormonalnych. U pań w wieku dojrzałym warto wtedy włączyć do codziennej pielęgnacji, obok preparatów kojących i wzmacniających naczynka, kosmetyki o działaniu przeciwstarzeniowym.
Dodano 0 komentarzy
Zostaw komentarz
Chcesz wyrazić swoją opinię ?
Zostaw odpowiedź!