Konsumenci, którzy lubią widzieć co wkładają do swojego koszyka na zakupach mogą odetchnąć z ulgą. Od grudnia w całej Unii Europejskiej wchodzi w życie rewolucyjne rozporządzenie z 2011 r., regulujące m.in. kwestię etykiet na towarach – informuje „Dziennik Polski”.Teraz maja one stać się bardziej czytelne i będą zawierały informację o produkcie, jego składzie, wartości odżywczej, alergenach i kraju pochodzenia.
Robiąc dziś zakupy, czytając etykietę niekiedy zdarza się, że jogurt owocowy zawiera znikome ilości owoców podobnie jest z wędlinami, czy pasztetem. A dowiedzieć się o tym można z etykiety wielkości pocztowego znaczka. Wysokość najmniejszych czcionek stosowanych przez producentów to… 0,1 mm. Teraz nie wolno będzie użyć liter mniejszych niż 1,2 mm (na drobnych produktach – 0,9 mm).
Mimo, że organizacje konsumenckie cieszą się z tego rozporządzenia, to część producentów ma obawy. Jeżeli ktoś dostosowując etykiety do nowych wymogów unijnych popełni błąd, może pójść z torbami – uważają. Według ich opinii ryzyko jest bardzo duże ponieważ, ani przedsiębiorcy, ani inspektorzy kilku inspekcji, którzy będą ich wkrótce kontrolować i karać, nie w pełni wiedzą, jak stosować nowe przepisy.
Dodano 0 komentarzy
Zostaw komentarz
Chcesz wyrazić swoją opinię ?
Zostaw odpowiedź!