Finanse a małżeństwo, czyli jak nie zniszczyć związku i uniknąć kłótni o pieniądze

Mimo iż prawdziwi dżentelmeni nie poruszają tematu pieniędzy, Ty nie powinieneś mieć żadnych oporów. Jak najszybciej ustal ze swoją partnerką jak dzielicie Wasze finanse. Dzięki temu rzadziej będziecie się kłócić, a Ty zostaniesz prawdziwym dżentelmenem ratując wasz związek.

Badania naukowe dowodzą iż ponad 70% par zaczyna się kłócić, gdy tematem do dyskusji stają się finanse. W krajach takich jak Japonia czy Chiny tematy tego typu poruszane są już na pierwszej randce – tak twierdzi profesor psychologii na University College London (Adrian Furnham).

W kulturze polskiej raczej niechętnie wypytujemy naszego partnera o finanse. Nie chodzi już nawet o same zarobki, ale tworzymy związki, nie wiedząc nawet, czy ktoś jest oszczędny czy rozrzutny. Jak się okazuje jednym z najważniejszych symptomów zbliżającego się rozstania są właśnie kłótnie dotyczące pieniędzy. Potwierdzają to wszystkie analizy przeprowadzone na Kansas State University. Zastanawiasz się dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest niezmiernie prosta: finanse to przede wszystkim symbol dominacji, a także bezpieczeństwa.

1. Systematyczność

Wystarczy, że raz w tygodniu poświęcicie zaledwie 10-15 minut, aby omówić najważniejsze kwestie dotyczące waszych wydatków na kolejny 7 dni. W ten sposób Wasze finanse będą na bieżąco liczone, a co najważniejsze rozsądnie wydawane. Dzięki temu również regularnie będziecie wystawiać swoje punkty widzenia na zderzenie, nie doprowadzając w ten sposób do niepotrzebnie narastających ciśnień.

2. Wspólne konto

Najlepszym rozwiązaniem byłoby posiadanie przynajmniej 3 rachunków, a mianowicie: dwa prywatne i jeden wspólny, na który zostają przelewane ustalone kwoty partnerskie. Dzięki temu oboje na bieżąco będziecie mieli wgląd w wasze finanse. W ten sposób skończy się ciągłe wypominanie, skąd wzięła pieniądze na nowe buty, a Ty na nową grę.

3. Ustalcie wpływy

Idealnym rozwiązaniem jest zadbanie by każde z was przelewało taki sam procent zarobków. Bez względu na to ile zarabiacie, każde z was angażuje w utrzymanie wspólnego domu taki sam procent swoich finansów np.70%. Zaletą takie rozwiązania jest nie tylko fakt iż unikniecie kłótni związanych z pieniędzmi, ale także możecie z dużo większym wyprzedzeniem zaplanować jakąś poważniejszą inwestycję.