SZUKAJ
Zdrowie
0

Historia, jak z filmu”Gwiazd naszych wina”, której scenarzystą jest samo życie

Ta historia mogłaby stanowić niezwykły scenariusz do filmu, który poruszyłby serca milionów ludzi na całym świecie. Tym bardziej, że tę historie napisało samo życie. Byli młodzi i szaleńczo w sobie…

Historia, jak z filmu”Gwiazd naszych wina”,  której scenarzystą jest samo życie

Ta historia mogłaby stanowić niezwykły scenariusz do filmu, który poruszyłby serca milionów ludzi na całym świecie. Tym bardziej, że tę historie napisało samo życie.  Byli młodzi i szaleńczo w sobie zakochani.  Nieuleczalna choroba pozwoliła im się odnaleźć i do siebie zbliżyć. Ta miłość nie miała happy endu.  Może się wydawać,  że to opis  z filmu „Gwiazd naszych wina”,  a to historia 26-letniej Katie i 25-letniego Daltona.

 

Fot: facebook.com/dalton.prager

 

historia-jak-z-film-gwiazd-naszych-wina-ktorej-scenarzysta-jest-samo-zycie1

 

 

Poznali się na Facebooku w 2008 roku. Obydwoje cierpieli na mukowiscydozę.  Wymiana  doświadczeń związanych z chorobą pozwoliła im się do siebie zbliżyć. W 2011 roku, w wieku 20 lat wzięli ślub. Obydwoje mięli za sobą transplantację płuc, po której zachorowali na raka.  Mogli mieszkać ze sobą tylko przez krótki okres czasu, gdyż ich stan zdrowia zmusił ich zamieszkania blisko swoich rodzin, z daleka od siebie. Katie przebywała pod opieką lekarzy w Kentucky, a Dalton mieszkał w Missouri. Odległość była zbyt duża, by mogli często się widywać. Ostatni raz spotkali się 16 lipca, w dniu 5 rocznicy ślubu.

 

historia-jak-z-film-gwiazd-naszych-wina-ktorej-scenarzysta-jest-samo-zycie2

 

W ubiegłym tygodniu Dalton zmarł w szpitalu. Za pomocą FaceTime Katie mogła być przy nim. Zdążyła mu powiedzieć, ze bardzo go kocha i sama odeszła pięć dni później. Matka dziewczyny napisała na Facebooku, że „Mąż przygotował dla niej miejsce w niebie”.

 

historia-jak-z-film-gwiazd-naszych-wina-ktorej-scenarzysta-jest-samo-zycie3

Fot: Facebook

Podziel się:
  • googleplus
  • linkedin
  • tumblr
  • rss
  • pinterest
  • mail

Napisane przez: Marlena

Dodano 0 komentarzy

Zostaw komentarz

Chcesz wyrazić swoją opinię ?
Zostaw odpowiedź!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *