Jeśli każda wymówka jest dobra, abyś zrezygnował z codziennej porcji ćwiczeń, jeśli wolisz robić cokolwiek, byle tylko nie ćwiczyć, zapoznaj się z kilkoma „sztuczkami”, które sprowadzą Cię na dobrą  drogę i ułatwią pozostanie na niej. Dzięki niej ćwiczenia przestaną kojarzyć Ci się z obowiązkiem, a z miłym spędzeniem czasu.

Niech jakieś domowe zajęcie, byle takie, które wymaga dużo ruchu i wysiłku, zastąpi Ci trening. Poruszaj się i dotleniaj, robiąc, to, co i tak trzeba zrobić – jak chociażby myjąc samochód, odkurzając, czy sadząc kwiaty w ogrodzie. Rób to przy ulubionej muzyce. Muzyka sprawia, że ćwiczenia stają się przyjemniejsze. Jeśli lubisz taniec – zapisz się na kurs tańca. Połączysz przyjemne z pożytecznym.

Podczas ćwiczeń słuchaj zajmujących powieści, puść audio – booka. Jeśli będzie to trzymający w napięciu kryminał lub powieść sensacyjna nie będziesz mógł się doczekać kolejnego treningu.

Jeśli mokry od piątku podkoszulek nie kojarzy Ci się miłym spędzaniem czasu, wybierz łagodniejszą formę ćwiczeń jogę, tai-chi, ćwiczenia rozciągające, prowadzone w wielu klubach fitness.

Treningi we dwoje są przyjemniejsze i bardziej mobilizujące. Jeśli nawet czasem nie masz ochoty na ćwiczenia, to obawa, by nie zawiść towarzysza sprawi, że z nich nie zrezygnujesz

Jest to co prawda wydatek, ale osobisty trener pomoże Ci postawić realistyczne cele, zaplanuje odpowiedni dla Ciebie zestaw ćwiczeń oraz będzie go zmieniał, urozmaicał, a ponadto motywował Cię. Połącz dbanie o kondycję z życiem towarzyskim. Zapisz się do jakiegoś klubu- turystyki pieszej, kolarskiego, tenisowego, czy biegaczy.