Wiele osób zwraca uwagę na to, żeby nie spożywać zbyt dużo soli, zwłaszcza jeśli mamy skłonność do nadciśnienia. Warto również zwiększyć spożycie potasu. Przyjmowanie dużych jego ilości może wpływać na ciśnienie krwi w podobnym stopniu, jak zmniejszenie spożycia sodu.
Potas zajmuje po wapniu i fosforze, trzecie miejsce pod względem zawartości w organizmie. Jest on katonem, czyli jonem obdarzonym w środowisku wodnym (np. w płynach ustrojowych) dodatnim ładunkiem elektrycznym. Równowaga pomiędzy jonami potasu, sodu i chloru jest konieczna, żeby organizm mógł pełnić swe podstawowe funkcje. Niemal cały potas ustrojowy znajduje się komórkach.
Potas wraz z innymi jonami bierze udział w przewodzeniu impulsów nerwowych, inicjowaniu procesu skurczu mięśnia, regulacji uderzeń serca i ciśnienia krwi. Potas kontroluje objętość płynu zawartego w komórkach, natomiast sód pełni tę samą funkcję w stosunku do płynu pozakomórkowego. Od równowagi tych dwóch jonów zależy prawidłowa gospodarka płynami ustrojowymi. Potas bierze też udział w przekształcaniu glukozy z krwi, czyli pierwotnego źródła energii, w glikogen, związek, w którym glukoza jest zamagazynowana w mięśniach i wątrobie. Potas – fizjologiczny środek moczopędny – współdziała w usuwaniu z organizmu trujących produktów przemiany materii.
Liczne badania wykazały, że osoby, których pożywienie zawiera dużo potasu mają niższe ciśnienie krwi niż te, które cierpią na niedobór tego jonu. Działa w ten sposób nawet u osób jedzących dużo sodu ( chociaż ograniczenie jego ilości daje lepsze wyniki). W jednym z badań grupę 54 osób leczonych z powodu nadciśnienia podzielono na dwie grupy . Pacjenci z pierwszej jedli normalne pożywienie, zaś z drugiej wzbogacone o 3 do 6 dań zawierających dużo potasu. Po upływie roku 81 proc. z drugiej grypy mogło zmniejszyć dawki leków obniżających ciśnienie krwi, podczas gdy w pierwszej grupie mogło to zrobić jedynie 29 proc. osób.
Dodano 0 komentarzy
Zostaw komentarz
Chcesz wyrazić swoją opinię ?
Zostaw odpowiedź!