Sekrety koreańskiej diety. Wyglądaj młodo i ciesz się zdrową skórą, bez zmarszczek. Skuteczność potwierdzona naukowo

Nie wszystko zawdzięczamy genetyce.  Produkty, które zaraz poznasz również odgrywają zasadniczą rolę w tym, jak wygląda cera Koreanek. Młoda, świetlista, bez zmarszczek. Jak one to robią?  Cały sekret tkwi w ich diecie.

 

Ostatnimi czasy,  dużo mówi się o koreańskiej pielęgnacji skóry. Co raz częściej sięgamy po azjatyckie  produkty do pielęgnacji, dobrym przykładem są chociażby osławione przez wszystkich koreańskie kremy BB – ujednolicają koloryt, ale i nawilżają, a  nawet leczą naszą skórę.  Wszystko sprowadza się do tego, że chcemy,  by nasza cera wyglądała zdrowo, młodo i pięknie. Jednak, gdy już wiemy, co znajduje się w kosmetyczkach Koreanek,  dlaczego by nie zajrzeć do ich lodówki? Badania dowodzą, że za ich świetlistą i czystą cerę w znacznej mierze odpowiada  dieta, bogata w produkty o niskim indeksie glikemicznym -warzywa, owoce, w tym także owce morza.

Fot: pinterest.com

 

W jednym z badań,  koreańscy naukowcy odkryli, że gdy dorośli przeszli  na dietę o niskim indeksie glikemicznym,  w ciągu 10 tygodni zmiany trądzikowe zmniejszyły  się do 27 proc., wielkość gruczołów łojowych  o 25 proc., a ogólny  stan zapalny  od 40 do 50 procent. Za tymi liczbami, kryje się wyłącznie zmiana nawyków żywieniowy, to niepodważalny argument za tym, by przejrzeć się bliżej koreańskim przysmakom.

 

Przeczytaj jeszcze: Wykonując te czynności możesz nabawić się trądziku. Co wyeliminować ze swojej codziennej rutyny?!

 

Siła probiotyków

Co to jest Kimchi? To bardzo popularna  przystawka w Korei, która towarzyszy wszystkim posiłkom w ciągu dnia. Możemy spotkać wiele wariantów tej kiszonki, a jej skład zależy od regionu kraju i od pory roku. Najczęściej głównymi składnikami kimchi są: kapusta pekińska, czosnek, ostra papryka i cebula. Kimchi jest doskonałym źródłem witamin, przede wszystkim witaminy C, oraz probiotyków. Wspomaga pracę jelit i wzmacnia system odpornościowy, a dzięki zawartości czosnku i imbiru ma dodatkowo działanie antybakteryjne i przeciwzapalne.

 

Fot: totalbeauty.com

 

Profity dla skóry:  Kimchi to superfood, który zawiera w sobie żywe kultury bakterii. Te same dobre bakterie znajdziesz w jogurcie lub kefirze, pomagają one zachować zdrową równowagę bakterii w jelitach.  Wielu lekarzy uważa, że zdrowe jelita to zdrowa skóra.  Ponieważ zapalenie jelita jest związane z kwestiami skórnymi, takimi jak trądzik, kimchi może okazać się dobrym lekarstwem na problemy z cerą.  Poza tym, że pomaga redukować niedoskonałości to również zapobiega zmarszczkom, poprzez dostarczenie skórze odpowiedniej dawki wilgoci.  Badania opublikowane w styczniu 2015 roku  wykazują, że osoby, które spożywały bakterie znajdujące się w  kimchi na co dzień doświadczyły  poprawienia funkcji ochronnych skóry i wzrostu kwasu hialuronowego.  Za ten składnik w produktach komatycznych zapłacisz całkiem sporą sumę pieniędzy, a efekt i tak nie będzie taki sam.  Wystarczy 4 tygodnie abyś zauważyła  różnicę.

 

 

Jak spożywać: Wiele sklepów ze zdrową żywnością sprzedaje je w słoikach.  Koreańczycy jedzą go w formie przystawki, bądź z ryżem jako prosty posiłek.

 

 

Koreański napój alkoholowy może poprawić wygląd Twojej skóry

Makgeolli  to tradycyjny napój alkoholowy pochodzący z Korei. Wcześniej był chętnie robiony i spożywany przez rolników z powodu dostępności do podstawowego składnika tego wina jakim jest słodki ryż. Dziś trafiło do miast i jest bardzo popularne wśród młodego pokolenia koreańczyków. Czasami klasyfikowane jest ze względu na naturalną niską zawartość alkoholu (6%) jako piwo z ryżu. Smak tego trunku jest bardzo specyficzny i nie przypomina tradycyjnego piwa ani wina.  Można go opisać jako skrzyżowanie kombuchy i słodkiego, mlecznego sake.]

 

Fot: totalbeauty.com

Profity dla skóry: Jedna butelka makgeolli zawiera tyle żywych kultur bakterii, co 100 filiżanek jogurtu naturalnego. Dzięki temu jest to prawdziwa uczta dla układu pokarmowego i zdrowia. Niektórzy Koreańczycy stosują go bezpośrednio na skórę.  Popularna Koreańska marka urody –  Tony Moly, sprzedaje maski, które  swoim składzie mają makgeolli. Jest on pełen aminokwasów, witamin z grupy B, które rozjaśnią naszą skórę.

 

 

Jak pić:  Aby uzyskać korzyści urodowe najlepiej pić  świeże makgeolli, które było warzone nie dłużej niż tydzień temu. Im dłużej fermentuje, tym jego właściwości słabną.

 

Zupa, która chroni przed rakiem skóry

Nadszedł czas na korzyści płynące z samego bulionu. Zupa z wodorostów serwowana jest  Korei od tysiąca lat, być może wkrótce przejmie kontrolę jako  zupa superfood. Wykonuje się ją poprzez moczenie wodorostów i wołowiny, albo owoców morza. Doprawia się ją sosem sojowym, solą, czosnkiem i olejem sezamowym.

Fot: totalbeauty.com

Profity dla skóry : W Korei zupa z wodorostów to pierwszy posiłek , który kobieta zjada zaraz po narodzinach dziecka. Tradycją jest również spożywanie tej zupy podczas urodzin, solenizantom zwykło się mawiać, że ich mama jadła ową zupę  właśnie zaraz po ich urodzeniu.  Danie morskie bogate jest w liczne składniki mineralne, które odżywiają skórę – tylko jeden arkusz  nori (wodorosty do zawijania sushi) ma taką samą ilość kwasów omega 3 –co dwa awokado.  Omega – 3 pozwalają skórze zachować naturalną barierę olejową. Badania pokazują, że dostarczane codziennie chronią skórę przez słońcem.

 

Jak spożywać: na azjatyckiej półce w sklepie znajdziesz składniki niezbędne do przygotowania zupy z wodorostów.

 

Herbata naprawiającą skórę

Herbata w jęczmienia, bądź Borucha, bo tak Koreańczycy zwykli ją nazywać  jest wykonana z palonego jęczmienia wrzuconego do wody, doprowadzonej do wrzenia.

Fot: totalbeauty.com

Profity dla skóry: Herbata z jęczmienia zawiera dużą ilość przeciwutleniaczy. W jednym z przeprowadzonych badań stwierdzono, że przeciwutleniacze skutecznie  zapobiegają tworzeniu się nadtlenoazotynu – utleniacz, który atakuje tkanki skóry i uszkadza DNA. Jest to główny sprawca zmarszczek.  Wykazano również, że jęczmień zapobiega próchnicy zębów , poprzez zapobieganie kolonizacji bakteryjnej. Możemy pomyśleć o nim, jak  o przeciwbakteryjnej płukance, która nadaje się do przełknięcia. 😉