Nasz organizm by sprawnie funkcjonować, potrzebuje około sześciu litrów krwi. Wystarczą jednak zaledwie dwa mililitry tego płynu, by sprawdzić, w jakim stanie jest nasze zdrowie. Groźne choroby często rozwijają się dyskretnie, długo nie dając żadnych objawów. Dlatego przynajmniej raz do roku powinniśmy wykonać podstawowe badania krwi – morfologie. Przed pobraniem powinniśmy być na czczo. Specjaliści zalecają co najważniejsze kilka łuków wody, by nieco rozrzedzić krew. Na wyniki badań wpływ może mieć dieta, miesiączka, ciąża, ale też np. obszar geograficzny, w jakim żyjemy. Warto pamiętać, że każde laboratorium może mieć nieco inny zakres norm (zależnie od sprzętu, z jakiego korzysta), więc zawsze warto sprawdzić na wydruku, jak nasze parametry maj się do przyjętego tam standardu.
Na liście wyników podstawowej morfologii znajdziemy między innymi RBC. To liczba czerwonych krwinek, czyli erytrocytów. Pełnią one bardzo ważną funkcję – za pomocą zawartego w nich barwnika, zwanego hemoglobiną, przenoszą do wszystkich naszych tkanek tlen i składniki odżywcze, a także zbierają z nich dwutlenek węgla i zbędne substancje. Jeśli mamy za mało czerwonych krwinek, może to świadczyć o niedokrwistości, czyli anemii. Zwiększony poziom to z kolei nadkrwistość (erytrocytoza). Jej przyczyną mogą być przewlekłe choroby płuc, zespół Cushinga, czerwienica pierwotna, wady serca, nowotwory nerek, a także odwodnienie. Przy tzw. przewodnieniu, czyli zatrzymaniu wody w organizmie, krwinek będzie za mało jak przy anemii. Przy podejrzeniu tego stanu kluczowym parametrem, który pozwoli na określenie, jak bardzo jest on zaawansowany, będzie HGB, czyli poziom hemoglobiny. Zależy on między innymi od tego, jak żyjemy na co dzień. Więcej hemoglobiny mają osoby, które uprawiają sport, mniej – palacze papierosów. Nawet niewielki spadek HGB powinien być sygnałem ostrzegawczym dla lekarza.
W takiej sytuacji warto sprawdzić kolejny parametr – hematokryt (HCT), czyli stosunek objętości krwinek czerwonych do objętości osocza krwi. Jeśli będzie za wysoki, w naszym organizmie mogą powstać groźne zakrzepy i zatory. Jeśli ktoś mieszka w górach, gdzie powietrze zawiera mniej tlenu, będzie mieć wyższy hematokryt niż mieszkaniec nizin. Niski HTC może świadczyć między innymi o anemii lub marskości wątroby. Co ciekawe, jeśli przy pobieraniu krwi nasze ramie będzie zbyt długo ściśnięte opaską, nastąpi zastój krwi, co zwiększy hematokryt. Przede wszystkim jednak wpływ na jego poziom będzie miało nawodnienie organizmu.
Dodano 0 komentarzy
Zostaw komentarz
Chcesz wyrazić swoją opinię ?
Zostaw odpowiedź!