Zakupy w pełni – sezon letnich wyprzedaży jeszcze się nie zakończył. Nadal często zaglądamy do ulubionych sieciówek z nadzieją, że upolujemy coś fajnego za niewielkie pieniądze. Zastanawialiście się jak działa nasz mózg w trakcie dokonywania zakupów i na jakie sygnały jest najbardziej podatny. Czy sprzedawcy specjalnie nasz oszukują i wywierają na nas wpływ, o którym nawet nie mamy pojęcia?
Naukowcy przeprowadzili badania, które jednoznacznie stwierdzają, że nasz mózg łatwo oszukać, gdyż lubi chodzić na skróty i zamiast przeprowadzać analizy i obliczenia kieruje się emocjami. Co dokładnie oznacza pójście na skróty ? Otóż mózg korzysta z szybkiego trybu pracy, podsuwa nam wówczas natychmiastowe decyzje, które z reguły są mało przemyślane. W taki sposób z łatwością nabieramy się na znane i stare jak świat sztuczki promocyjne, np. kupujemy produkty zakończone ceną 99 groszy . Mimo, że wszyscy wiedzą gdzie tkwi haczyk, mózg w trybie szybkiej pracy z pełnym przekonaniem wybiera ofertą która kończy się na 99 groszy. Różnica pomiędzy ceną 9, 99 zł, a 10,1 zł jest taka , że nasz mózg odbiera ją jako znacznie większą, niż to wynika z prostej matematyki.
Na mózg działają dwie rzeczy, które są często wykorzystywane w trakcie sezonowych wyprzedaży. Jeśli na szyldzie jednego sklepu zobaczymy informację o przecenie – 40 proc., a w kolejnym najpierw 20 proc., a później dodatkowe 25 proc. co wybierzemy? Oczywiście nasz mózg podpowie nam, że podwójna wyprzedaż jest dla niego bardziej korzystna. Mimo, że matematyka podpowiada zupełnie inny tok myślenia. Podobnie działają na nas kupki ubrań, niedbale zostawione w sklepie jako sterta rzeczy do wyprzedaży. Mało kto przejdzie koło nich obojętnie. Zostawione w nieładzie, wydają się nam tańsze od rzeczy, które wiszą na wieszakach, ale uwaga wcale tak być nie musi! To kolejny trik, który ma nas zachęcić do zakupu i wysłać do nas informację, ze zakup rzeczy z tej kupki to niebagatelna okazja.
Mogłoby się wydawać, że po latach obserwowania takich sztuczek marketingowych, uodpornimy się na ich działanie. Jednak prawda jest zupełnie inna. Promocje działają na nasz mózg jak magnes, bo dzięki nim produkt spoza naszego zasięgu budżetowego staje się dostępny. Zatem ciężko jest przejść naszemu mózgowi obojętnie wobec takiej pokusy bez poczucia starty, wynikającej z niewykorzystania takiej okazji. Mózg na promocję reaguje tak, jakby dostał nagrodę. Jest jednak sposób by się przed tym uchronić –nie należy spędzać na zakupach zbyt dużo czasu. Badania dowodzą, że tylko przez pierwsze 23 minuty jesteśmy w stanie racjonalnie obliczyć wartość sprzedawanych produktów, później zaczynamy dostrzegać promocje i podchodzimy do zakupów w sposób emocjonalny. Po 40 minutach nasz mózg jest zmęczony i przestaje racjonalnie myśleć, wówczas staje się bardzo czuły na wszelkie bodźce, te promocyjne również.
Postawmy na dobry plan. Zróbmy listę, która pomoże nam rozplanować zakupy. Ustalmy priorytety z właściwym zagospodarowaniem środków na konkretne rzeczy. Zanim wyjdziemy na zakupy rozeznajmy się w cenach i w opiniach użytkowników, to czasami uchroni nas przed zakupem tak zwanego bubla w promocyjnej cenie.
Zakupy to przyjemność jeśli są udane, dlatego róbmy je z głową, a wówczas nie będziemy mieli poczucia, że znów ktoś nas zrobił w przysłowiowego „balona”.
Dodano 0 komentarzy
Zostaw komentarz
Chcesz wyrazić swoją opinię ?
Zostaw odpowiedź!